Doszliśmy do parku. Chodziliśmy między alejkami, aż usiedliśmy na jednej z ławek.
-Co chcesz jutro robić?-Zapytał i złapał mnie za rękę.
-Nie wiem, ale chcę być przy tobie.-Położyłam głowę na jego ramieniu.
-Może restauracja?-Zapytał.
-Okay, to wieczorem, a rano?
-Śniadanie do łóżka, później obiad.-Uśmiechnął się ukazując swoje białe zęby.
-Okay, a po obiedzie telewizja.
-Jak chcesz, idziemy?
-Tak-Wstaliśmy i zaczęliśmy iść w stronę już naszego domu.
Po 15 minutach weszliśmy do mieszkania. Później nic ciekawego się nie działo.
Umyliśmy się, przebraliśmy i poszliśmy spać.
*Następnego dnia.*
Zostałam obudzona przez mokre pocałunki na moim ciele. Oczywiście to Niall.
-Daj mi pospać.-Przykryłam się cała kołdrą.
-Śniadanie ci wystygnie, poza tym jest już 11.33.-Odkrył mnie.
-No i co, chce spać.
-Obrażę się jak nie zjesz śniadania.-Kolejny całus.
-A co zrobiłeś?- Zapytałam z ciekawością.
-Boczek, jajecznica, bułka i kakao.-Całował moją szyję.
-Brzmi kusząco.
-Hahah chodź.-Wziął mnie na ręce.
-Hahah Niall umiem sama iść.
Zszedł ze mną na dół, zjedliśmy śniadanie i usiedliśmy przed telewizorem. Niall zaczął mnie całować.
-To wieczorem kochanie. (Uśmiech.)
-Co ja ci robię? Tylko cię całuję. Hahha.-Dalej.
-Hhahah kocham cię.
-Ja ciebie też.
O 14.00 zjedliśmy obiad, a później patrzeliśmy na telewizor.
*Po 19.30.*
-Kochanie zbieraj się, za chwilę jedziemy.
-W co ja mam się ubrać?
Przyszedł do sypialni i po 2-óch minutach wybrał dla mnie czarną, rozkloszowaną sukienkę i szpilki.
-Jest jakaś okazja?
-Tak, bardzo ważna.
-Jaka?-Bardzo byłam ciekawa o czym mówił.
-Dowiesz się w swoim czasie kochanie, a teraz się przebież.-Wyszedł z sypialni. -I ubiesz tą koronkową bieliznę pod spód!
-Hhaha Nie! -zaczęłam się ubierać.
Po tym poszłam do łazienki się pomalować i uczesać, a następnie zeszłam na dół.
-Wyglądasz WOW.-Był zszokowany.
-Hahah dzięki.-Podeszłam i pocałowałam go w policzek.
Horan ubrany był w czarne rurki, białą koszulę i szarawą marynarkę.
Wyjechaliśmy.
Przepraszam was bardzo, że długo rozdziału nie było, ale było tak, że moja mama była w szpitalu i nie miałam jak wejść na internet i napisać tego rozdziału. Teraz postaram się dodawać regularnie, przepraszam. :(
Nic się nie stało. ;) nmg się doczekać kolejnego:);*
OdpowiedzUsuńNo to się nie postaralas dodawać regularnie, jeśli nie masz pomysłu pisać dalej lub nie masz czasu to napisz jakieś ogłoszenie ze będzie imagin później
OdpowiedzUsuńA nie ze każdego dnia wchodzę na kompa z nadzieją ze jest już nowy rozdział, zobacz ile dni już minęło