niedziela, 5 kwietnia 2015

Rozdział 24 Niall Horan

Doszliśmy do parku. Chodziliśmy między alejkami, aż usiedliśmy na jednej z ławek.
-Co chcesz jutro robić?-Zapytał i złapał mnie za rękę.
-Nie wiem, ale chcę być przy tobie.-Położyłam głowę na jego ramieniu.
-Może restauracja?-Zapytał.
-Okay, to wieczorem, a rano?
-Śniadanie do łóżka, później obiad.-Uśmiechnął się ukazując swoje białe zęby.
-Okay, a po obiedzie telewizja.
-Jak chcesz, idziemy?
-Tak-Wstaliśmy i zaczęliśmy iść w stronę już naszego domu.
Po 15 minutach weszliśmy do mieszkania. Później nic ciekawego się nie działo.
Umyliśmy się, przebraliśmy i poszliśmy spać.
*Następnego dnia.*
Zostałam obudzona przez mokre pocałunki na moim ciele. Oczywiście to Niall.
-Daj mi pospać.-Przykryłam się cała kołdrą.
-Śniadanie ci wystygnie, poza tym jest już 11.33.-Odkrył mnie.
-No i co, chce spać.
-Obrażę się jak nie zjesz śniadania.-Kolejny całus.
-A co zrobiłeś?- Zapytałam z ciekawością.
-Boczek, jajecznica, bułka i kakao.-Całował moją szyję.
-Brzmi kusząco.
-Hahah chodź.-Wziął mnie na ręce.
-Hahah Niall umiem sama iść.
Zszedł ze mną na dół, zjedliśmy śniadanie i usiedliśmy przed telewizorem. Niall zaczął mnie całować.
-To wieczorem kochanie. (Uśmiech.)
-Co ja ci robię? Tylko cię całuję. Hahha.-Dalej.
-Hhahah kocham cię.
-Ja ciebie też.
O 14.00 zjedliśmy obiad, a później patrzeliśmy na telewizor.
*Po 19.30.*
-Kochanie zbieraj się, za chwilę jedziemy.
-W co ja mam się ubrać?
Przyszedł do sypialni i po 2-óch minutach wybrał dla mnie czarną, rozkloszowaną sukienkę i szpilki.
-Jest jakaś okazja?
-Tak, bardzo ważna.
-Jaka?-Bardzo byłam ciekawa o czym mówił.
-Dowiesz się w swoim czasie kochanie, a teraz się przebież.-Wyszedł z sypialni. -I ubiesz tą koronkową bieliznę pod spód!
-Hhaha Nie! -zaczęłam się ubierać.
Po tym poszłam do łazienki się pomalować i uczesać, a następnie zeszłam na dół.
-Wyglądasz WOW.-Był zszokowany.
-Hahah dzięki.-Podeszłam i pocałowałam go w policzek.
Horan ubrany był w czarne rurki, białą koszulę i szarawą marynarkę.
Wyjechaliśmy.




Przepraszam was bardzo, że długo rozdziału nie było, ale było tak, że moja mama była w szpitalu i nie miałam jak wejść na internet i napisać tego rozdziału. Teraz postaram się dodawać regularnie, przepraszam. :(

2 komentarze:

  1. Nic się nie stało. ;) nmg się doczekać kolejnego:);*

    OdpowiedzUsuń
  2. No to się nie postaralas dodawać regularnie, jeśli nie masz pomysłu pisać dalej lub nie masz czasu to napisz jakieś ogłoszenie ze będzie imagin później
    A nie ze każdego dnia wchodzę na kompa z nadzieją ze jest już nowy rozdział, zobacz ile dni już minęło

    OdpowiedzUsuń