*2 tygodnie później*
Jest 10.06. Obudziłam się o 6.30 z lekkim bólem brzucha,a następnie pobiegłam do łazienki żeby zwymiotować. Teraz siedze na kanapie pod kocem i oglądam jakieś zasrane, nudne show, a kochany, nadopiekuńczy Niall robi mi herbatki i daje suchary.
Przyszedł i usiadł koło mnie.
-Kochanie kiedy ostatnio miałaś okres?-Zapytał, a ja ze zdziwieniem popatrzałam na niego.
-Jakiś miesiąc temu, spóźnia mi sie, a co?
-umm...-pociera nerwowo ręką o szyje-może jesteś w ciąży?
-Co?! Sugerujesz że wpadliśmy?
-Tak. Wiesz co, jak byłem dzisiaj na mieście to kupiłem test. Zrób, przekonamy sie.
-Niall boje sie.
-Kochanie jak nie zrobisz to niczego sie nie dowiemy. Idź. -Podał mi podłużne pudełeczko z testem.-Idź ja sprawdze.
Wzięłam i poszłam, a następnie zrobiłam i dałam go Horanowi.
-Trzeba odczekać 3 minuty.
-okay.-odpowiedział.
Bardzo się stresowałam.
Po wyznaczonym czasie spojrzał na test.
-I co?-lekko uśmiechnął się.-Niall i co?!
-Umm...będziemy mieć dzidziusia.-Uśmiechnął się szerzej, a ja usiadłam na kanapie.-Kochanie wszystko ok?
-Tak, tak. Tylko czy damy sobie radę?
Rozmawialiśmy o tym chyba z pół godziny.
~*~
Po 14.30 zjedliśmy w trójkę obiad. Byłam strasznie głodna, hmm... znaczy ja i nasze dziecko.
-Misiu pójdziemy na spacer?-Zapytał kiedy ja zmywałam talerze.
-nie chce mi sie. jestem zmęczona, poza tym musze dokończyć "Słodki kłamstewka".-usiadłam na kanapie i włączyłam TV.
-I cały czas będziesz siedzieć przed tym telewizorem i oglądać te durne kłamstewka?
-Jak chcesz to idź sobie z kolegami na piwo oni na pewno pujdą a nie będą oglądać jakiś głupich kłamstewek.-W tej chwili wyszedł i trzasnął drzwiami.
yhh..nie wiem dlaczego się wściekł. To ja powinnam być zła na niego.
Po 19.00 postanowiłam wziąć prysznic, a następnie ubrać się i iść spać lecz moje plany zniweczył blondyn, który przyszedł cały nachlany do domu.
-Kochanje chodź do łóżeczka.-Plątał mu się język.
Byłam na niego wściekła.
-Kochanje o co cji chodzji? Poszłem tylko na piwo.
-Yhh... widać.-Wzięłam kluczyki od auta, pieniądze i telefon, wyszłam i wsiadłam do auta.
-Kochanje!!!-krzyczał za mną.
Pojechałam do hotelu. Wzięłam prysznic i poszłam spać.
---------------------------------------------------------------------
PRZEPRASZAM, ŻE TAK DŁUGO MNIE NIE BYŁO. :) MYŚLE ŻE ROZDZIAŁ SIĘ SPODOBAŁ :* POZDRAWIAM I CAŁUSKI.
:* super
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe ff!!! Czekam na nexta xD
OdpowiedzUsuńEkstra ff :* Nadrobiłam wszystkie rozdziały , no a teraz pozostaje mi czekać na kolejny ! <3
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam również do siebie.
http://1dletniaprzygoda.blogspot.com/
http://land-of-idealns.blogspot.com/