niedziela, 22 lutego 2015

Rozdział 22 Niall Horan +18

Tekst na czerwono to sceny +18, jeżeli nie chcesz ich czytać możesz ominąć. :)
Zjedliśmy i poszliśmy do mojego byłego pokoju.
-Pomogę Ci się spakować.-Uśmiechął się.
-Nie trzeba.
-Ale ja chce coś robić.
-To wybierz mi coś do ubrania.
-Okey.-Uśmiechnął się i podszedł do szafy.
Ja zaczęłam się pakować. Wyciągnęłam dużą czarną torbę.
-I co znalazłeś coś?
-Trzymaj, idź się umyć i ubrać, a ja cię spakuję.-Podał mi czarne rurki i białą bluzkę.
-Oh okey, zaraz wracam.
Dałam mu całusa i poszłam do łazienki. Wzięłam szczoteczkę, dałam na nią miętową, orzeźwiającą pastę i zaczęłam myć swoje zęby. Po tym ubrałam się, przeczesałam włosy, pomalowałam się i wyszłam. Weszłam do pokoju.
-Spakowałeś mnie?-Zapytałam.
Niall leżał na plecach na lóżku.

-Tak, gotowa?-Uśmiechnął się.
Przytaknęłam, a Horan wstał i przytulił mnie.
-Kocham cię Sar.
-Ja ciebie też Niall.-Uśmiechęłam się, on mnie pocałował.-Jedziemy?
Odkleił się ode mnie, wziął torbę a następnie mnie za rękę. Zeszliśmy na dół i pożegnaliśmy się z loczkiem i jego dziewczyną. Wsiedliśmy do auta. Po chwili blondyn ruszył.
-Musimy kupić coś do jedzenia kotku.-Powiedział niebieskooki.
-Okey, co chcesz dziś zjeść na obiad?-Zapytałam wcześniej wyciągając kartkę i długopis, żeby zapisać listę zakupów.
-Mam smak na nasze tortille, pamiętasz?
-Tak. Nawet dobre wyszły.
-Dobre? One były pyszne.-Powiedział gestykulując ręką. -Zrobisz mi?
-Tak. Jeszcze kupimy coś do picia, wędlina, ser, kechup i coś jeszcze?
-Prezerwatywy.-Uśmiechnął się.
-Biorę tabletki.
-Ach...no tak.-Cisza.-Chcesz mieć dzieci? Kiedyś.
-Ymm...tak, ale jeszcze nie teraz.
Nie wiedziałam po co się pyta.
 Po 15 minutach byliśmy pod sklepem. Udaliśmy się do niego i kupiliśmy wszystko z listy plus wino.
 O ok. 9.30 byliśmy w domu Nialla.
-Chodź zrobię ci miejsce w szafce i w łazience.-Uśmiechnął się i wziął mnie za rękę.
Weszliśmy do jego pokoju.
-Fajnie tu masz, od razu spodobało mi się.
-Teraz to my tu mamy fajnie a nie tylko ja.-Zaczął porządkować swoją szafkę.
Po chwili powiedział:
-Możesz się rozpakować. Daj mi szczoteczkę, kosmetyki i co tam chcesz dać do łazienki.
Zrobiłam co kazał, a on poszedł dać moje rzeczy na miejsce.
-Idę na dół!-Krzyknął ze schodów.
-Okey, zaraz zejdę!
Wypakowałam ostatnie rzeczy i postanowiłam przebrać w lżejsze ciuchy. Ubrałam leginsy i koszulkę z krótkim rękawem. Zeszłam na dół.
-Jestem.
-Robimy obiad?
-Widze, że jesteś głodny.-Uśmiechnęłam się i przytuliłam blondyna.-Tęskniłam za tym.-Zamknęłam oczy i jeszcze mocniej uścisnęłam go.
-A ja za tobą.-Cmoknął mnie  głowę.
-Kocham cię.-Popatrzałam na niego.
Horan położył mi ręce na tyłku i podniusł do góry, a ja oplotłam jego talię moimi nogami. Zaczęliśmy się całować. Czułąm się przy nim bezpiecznie. Kocham jego dotyk i ufam mu, bo jak tu komuś nie ufać skoro się go kocha i chcę się z nim przeżyć pierwszy raz.
  Włożył mi ręce pod koszulkę, ale po chwili odczepił się i zapytał:
-Mam nadzieję że nie masz okresu.-Usmiechnął się.
Zaprzeczyłam, a on znówł przyssał się do moich ust, następnie zjechał na szyję. Lekko przygryzł moją skórę.
-Ummm...-Jęknęłam.
-Jesteś gotowa?-Wyszeptał mi do ucha.
-Tak.
Skierował się w stronę góry, a po chwili byliśmy już w sypialni. Postawił na ziemi i zaczął nas rozbierać. Na pierwszy ogień poszły koszulki. Kocham jego wyrzeźbiony brzuch. Podnieca. Następne były spodnie. Niall popchnął mnie na łóżko, był nademną. Całował tak cudownie. Uhh..kocham go. Miał cudowne czerwone bokserki z Calvina Kleina. Nawet nie zauważyłam, a ściągnął mi stanik. Zrobiłam się czerwona kiedy popatrzał mi w oczy i uśmiechnął się.
-Nie wstydź się kochanie. Jesteś piękna.-Wyszeptał do mojego ucha po czym zjechał niżej i znów zaczął muskać moją szyję. Po tym zjeżdżał coraz niżej, aż dotarł do wstążeczki moich majtek. Cmoknął kilka razy moje podbrzusze, a ja wplątałam ręce w jego blond włosy.
-Mrr..-Mruczał bo lubił kiedy bawiłam suię jego włosami.
Po chwili chwycił zębami moją bieliznę i próbował ją ściągnąć, ale to btło dla niego za trudne, dlatego chwycił rękami moje pośladki i uniusł do góry. Po tym byłam już cała goła. Teraz byłam już na maxa czerwona. Po chwili rozszeżył moje nogi i zaczął delikatnie całować wewnętrzne części ud idąc co raz wyżej. Przejechał ręką po moim intymnym miejscu. Zatrzęsłam się.
-Nie bój się.
Zaczął lizać moją kobiecość w górę i dół. Po chwili czułam, że dochodzę.
-Niall..ahh...-Widać, że miał już wprawę.
Nie przestawał.
-Shhh...NIALL!-Doszłam, a on przestał.
-Umm...jesteś smaczna.-Uśmiechnął się.
Oddychałam ciężko.
-Wszystko wporządku?-Zapytał.
Przytaknęłam. Horan przyciągnął się żeby być bliżej mojehj twarzy i pocałował mnie. W trakcie tego przejechałam ręką po jego udzie, a następnie ścisnęłam jego kolegę.
-Shh...kochanie. Podniecasz mnie.
Odczepił się odemnie, a ja zsunęłam jego bokserki.  Wtedy właśnie ujżałam jego członka. Był strasznie podniecony. Boje się że to będzie boleć, ale chce to w końcu przezyć.
-Jesteś gotowa?
Przytaknęłam.
-Napewno?
-Jak nigdy.-Uśmiechnęłam się.
Zaczął mnie całować, a po chwili energicznym ruchem wszedł we mnie. Zabolało, ale tylko na początku. Wtedy też ścisnęłam mocno jego plecy. Zacisnął oczy.
-Ahh...przepraszam.-Powiedziam.
Zaczął się ruszać. Było strasznie przyjemnie. Kiedy dochodziłam poraz drugi nie wiedziałam czego się chwycić. Jedną ręką złapałam ramię blondyna, a drugą pościel obok mojego ciała.
-Aaaa!!!-Krzyknęłam.-Niall...
Teraz obrucił nas tak, że ja byłam na nim.
-Skacz.-Rozkazał, a ja to zaczęłam robić.
Po chwili byłam strasznie zmęczona, ale prawie dochodziłam, czułam że on też. Kiedy byliśmy przy końcu Niall przycisnął moje usta do jego i mocno wbił się we mnie, znów trochę zabolało. Doszliśmy.
Opadłam koło niego. Przykryliśmy się, a ja dałam głowę na jego tors.
-Byłaś cudowna kochanie.-Cmoknął mnie w czoło.
Uśmiechnęłam się i zaczęłam krążyć ręką po jego brzuchu.
-Jak się czujesz?-Zapytał z troską.
-Cudownie.
-Bolało?
-Trochę na początku.
Uśmiechnął się.
-Chcesz zobaczyć moje plecy?
Przytaknęłam, a on usiadł i obrucił się do mnie tyłem. Miał linie jakby podrapał go jakiś kot. Tylko że to ja to zrobiłam.
-Przepraszam ja...
-Nie przepraszaj, już wiem jak cię podniecam.
Znów czerwień oblała moją twarz którą schowałam w rękach.
-Ej, nie wstydź się.-Obrucił się i pogłaskał moje włosy.-Było cudownie, nigdy tego tak nie przeżyłem.
Pocałował mnie.
-Idziemy się umyć?
-Tak, a później zrobię ci pyszny obiad.-Zauważyłam, że patrzy się na mój dekold.-Niall chodź.
Zakryłam się kocem leżącym przy łózku i poszłam do łazienki, Horan przyszedł po chwili.


Witam, witam. Myślę, że rozdział się spodobał. Jeżeli tak to zostawcie po sobie jakiś znak np. komentarz i "widzimy się" w next'cie.
(CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ)
Dzięki <3


9 komentarzy:

  1. O.M.G zaje****a jesteś kobieto <3 kiedy Next? I ile będzie około rozdziałów? *.* cudo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Dzięki, next pojawi się za jakieś 2 do 4 dni, a ile rozdziałów będzie tonawet ja nie wiem. Napewno dowiecie się jak przemyślę dalszą część opowiadania.
      Ciao :* :)

      Usuń
  2. Cudowny ! Już czeka na Next ! lodowata :* Ps. Kiedy dodasz na facebooku nowy rozdział ? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. PRZEPRASZAM, PRZEPRASZAM, PRZEPRASZAM.JUTRO NA 10000000000000000000000000000000000% BĘDZIE NEXT :) <3 MIAŁAM PO PROSTU DUŻO NAUKI. <3

      Usuń
  4. Dobrze,ok ok rozumiem.:)))<3

    OdpowiedzUsuń