niedziela, 18 stycznia 2015

Rozdział 18 Niall Horan

-Przyjemność po mojej stronie kochanie.
Przytuliłam go bardzo mocno, tak jakby nie chciałabym go stracić. Bo nie chcę.
-Będziemy codziennie pisać, dzwonić i rozmawiać przez kamerkę.
-Obiecujesz?
-Tak, dla ciebie zrobię wszystko.
Uśmiechnęłam się.
*6 dni później*
Wczoraj Niall pożegnał się ze mną i pojechał do swojego domu spakować się, a następnie pojechał na lotnisko. O 00.00 miał samolot. Jest 9.00. Jeszcze nie dzwonił do mnie. Dziwne, martwiłam się o niego. Postanowiłam, że ja zadzwonie. Wybrałanm jego numer. Jeden sygnał, nic. Drugi sygnał, nic. Trzeci, to samo.
-Ugh...może jest zajęty?-pomyślałam.

NIALL P.O.V
Wszedłem do uniwersyretu gdzie miałem mieszkać. Było tam dużo ludzi, ale więcej dziewczyn niż chłopaków.
 Podeszłem do recepcji. Siedziała tam młoda dziewczyna. Była tak po 20-stce.
-Dzień dobry.-Uśmiechnęła się.
-Dzień dobry, przyszedłem po kluczyk do pokoju.
-Poproszę nazwisko.
-Horan, Niall Horan.
-Hymm...ma pan..
-Nie pan tylko Niall.-Podałem jej rękę.
-Caludia.-Uścisnęła ją.-Masz numer 35.
Wziąłem kluczyk.
-Dzięki.-Puściłem jej oczko.
-To moja robota.
Poszedłem na 2 piętro, tam był mój pokój. Wszedłem. Był duży. Po jego prawej stało wielkie łóżko, 2 szafki nocne i lampa w rogu, a po lewej wielka szafa i wejście do łazienki z prysznicem. Zamknąłem drzwi i usiadłem na łózko, a z kieszeni wyciągnąłem telefon. Odblokowałem go. Miałem 1 nieodebrane połączenie od Sar. Muszę później do niej zadzwonić. Zadzwonię najpierw do Harrego. Wybrałem jego numer. Odebrał.
-Siema stary.
-Siema, co tam?
-Jest extra, wiesz ile tu jest dziewczyn.
-Niall, ale ty przecież masz Sar!!! Opanuj się.
-Nie przesadzaj.
-Ale sam mówiłeś, że boisz się o wasz związek, a teraz Kurwa co?
-Przestań kocham ją, chcę się tylko zabawić.
-Ale przyjechałeś tam pracować a nie się bawić! Zobaczysz co ci zrobię jak ją skrzywdzisz!
-Nie boje się ciebie.
-Wiesz, zapomnij o mnie, Sar i w ogóle, że kiedykolwiek nas znałeś. Nie dzwoń do niej.
-Nie bądź śmieszny, nara.
Rozłączyłem się, ale od razu zrobiłem na przeciw Harremu, zadzwoniłem teraz do sar.
-Hej, nie odbierałeś.
-Hej, wiem musiałem się wypakować, kochanie.-Kłamałem.
-Aha i co do kiedy tam będziesz?
-Jeszcze nie wiem, ale jak się dowiem to od razu ci powiem.
-Okey, tęsknię.
-Ja też. Przepraszam, ale ja muszę kończyć.
-Oke..-Nie zdążyła się pożegnać, a ja już się rozłączyłem.

Sarah P.O.V
Zdziwiłam się dlaczego się rozłączył tak szybko. Może ma dużo roboty. Po chwili usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Myślałam, że to Horan. Myliłam się to Styles.
-Hej co tam?-Przywitałam się.
-Hej, nic dobrego.
-Co się stało?-Byłam zdziwiona.
-Niall do mnie dzwonił...
-No do mnie też przed chwilą i co?
-Kurwa...i powiedział, że tam jest pełno lasek i że chce się zabawić.
-Co?! Nie mówisz prawdy Niall taki nie jest!!!
-Przysięgam, że powiedział mi tak. Jess wszystko słyszała.-Zamilkł.- Przykro mi.
Zatkało mnie. Harry nigdy by mnie nie okłamał. Zaczęłam ciężko oddychać.
-Przyjadę zaraz Sar, nie wychodź z domu zrozumiałaś?!
Rozłączyłam się. Co on gada. A jeżeli tak było jak powiedział. Przecież mówił, że mnie kocha. Wiedziałam, miłość to nie dla mnie. Powinno mnie tu nie być. Żeby się upewnić napisałam do Nialla SMS'a:
"Czy to prawda, że powiedziałeś Harremu, że masz zamiar się zabawić?"
Nie usłyszałam odpowiedzi, a raczej już ją znałam. Co za dupek. Dlaczego?! Zaczęłam płakać. Żałowałam tego związku strasznie. Zsunęłam sie po szafce kuchennej na ziemię. Po chwili do domu wtargnął Styles. Ukucnął przymnie i przytulił bardzo mocno, ja jego też.
-Dlaczego Hazz, dlaczego?!-Szeptałam przez łzy.
-Cii...nie płacz przez tego dupka, nie był ciebie wart. Powinnaś o nim zapomnieć.
-Widzisz jak kilka godzin może zepsuć związek?!
-Pomożemy ci o nim zapomnieć, a teraz wstawaj.
Zrobiłam co kazał. W framudze drzwi kuchennych stała Jessica. Nie zauważyłam jej przez tą sytuację. Podeszła do mnie i przytuliła.
-Będziemy z tobą. Nie zostawimy cię.-Szepnęła.
-Dziękuję.
-A teraz się pakuj.-Rozkazał Harry.
Odczepiłam się od dziewczyny Hazzy.
-Po co?
-Zamieszkasz z nami.
-Nie, ja nie mogę. Przecież nie wpierdolę się w wasze życie z butami.
-Przestań, nie będziesz nam przeszkadzać, Jess się zgodziła.
-Serio?-Popatrzałam się na nią.
Pokiwała potwierdzająco głową.
-Okey, to ja zaraz wrócę.-Otarłam łzy i pobiegłam do góry.
Wrzuciłam do walizki wszystkie swoje ubrania. Miałam ich mało, a do tego jedne trampki i szpilki. Zauważyłam, ze na szafce nocnej było zdjęcie Niall'a. Wzięłam je do ręki i zastanawiałam się co z nim zrobić.
-Już wiem.-Powiedziałam do siebie w myślach.
Wzięłam, schowałam je do walizki i zeszłam na dół. Jess i Harry przytulali się. Słodko razem wyglądali.
-Jestem gotowa.-Powiedziałam, a oni nagle się odczepili od siebie.-Nie. Możecie, nie przeszkadza mi to.-Uśmiechnęłam się.
-Masz klucze?
Dałam je mu, ubrałam buty i wyszliśmy. Styles zamknął drzwi.
*Następny dzień*
Obudziłam się o 8.00 lecz nie wstawałam z łóżka. Pogoda do dupy, życie do dupy to po jaką cholerę mam wychodzić z łóżka. Po 15 minutach usłyszałam pukanie do drzwi.
-Proszę!
Do środka wszedł Harry.
-Hej, obudziłem cię?
-Nie, już o 8.00 otworzyłam oczy.
-Oh okey, jak się spało?-Usiadł na łóżku.
-Nawet dobrze, ale nie aż tak jak z NIM. Postanowiłam już nie wymawiać JEGO imienia.
-Aha i bardzo dobrze.-Uśmiechnął się.-Jess robi śniadanie, zejdź zaraz.-Zmierzał w stronę drzwi.
-Okey, tylko się ubiorę.
 *Dwa lata później*
-Hahaha przestań, puść mnie!!! Hahaha Rey haha!!!
-Nie puszczę cię!
-Proszę.
-Ale po co mam cię puścić?
-A zobaczysz.
-No powiedz.
-No to...
Dwa lata minęły od związku z Niallem. Pisał i dzwonił do mnie, ale nic mnie to nie obchodziło. Postanowiłam znów komuś zaufać. Tym szczęśliwcem był Rey. Kiedyś już o nim wspominałam. Był moim kolegą z garażu którego czasem wypożyczałam żeby założyć nowe części do Mustanga i kupowałam u niego nitro i w ogóle, a teraz jest moim chłopakiem. Jesteśmy szczęśliwi ze sobą. W końcu to już rok naszego związku. Kocham go, a o Horanie już zapomniałam.
-Puścisz mnie?-Zapytałam Rey'a.
-Nie.
Rey <3
Przytulał mnie teraz i nie chciał puścić.
-Puść.-Uśmiechnęłam się.
-Hymm niech się zastanowię? NIE.-Pokazał mi język.
Mieszkamy razem u mnie w domu.
Cmoknęłam go w usta. 
-Kocham cię.
-Ja ciebie też kotku.
Zgrubłam, ważę 45 kilo. Czuję się lepiej.
Przytuliłam się do niego. 
-Pójdę zrobić coś na obiad.
-A może zjemy coś w restauracji?
-Hymm możemy się wybrać. -Ktoś nagle zapukał.-To ja idę się na szybko umyć, a ty otwórz okey?
-Tak, kocham cię.-Cmoknęłam go w policzek. 
Poszedł. Podeszłam do drzwi i bez patrzenia w wizjer otworzyłam drzwi. Ja pierdole co ON tu robi.
-Cześć.-Przywitał się ze mną jakby nic się nie stało.
To Niall.
-Po co tu przyszedłeś, już o tobie zapomniałam, a ty znowu pakujesz się butami do mojego życia?
Widać, że go to zabolało co powiedziałam, i dobrze przynajmniej wie co czułam. Podkreślam CZUŁAM. 
-Porozmawiajmy.
-Wiesz śmieszny jesteś, przyjeżdżasz po dwóch latach i mówisz porozmawiajmy? Sory gościu ale dla mnie jesteś skończony. 
-Ja cię nie zdradziłem. Może powiedziałem Harremu, że mam zamiar się zabawić, ale to dlatego, że wypiłem z 10 piw i mnie poniosło.
-I czego ode mnie oczekujesz, że do ciebie wrócę? Jeżeli tak to się mylisz.
-Nie oczekuję tego od ciebie. Wiem, że cię skrzywdziłem. Mogę wejść.
-Niestety nie, zaraz wychodzę. 
-Odprowadzę cię.-Zaproponował.
-Wypierdalaj z mojego życia!!-Krzyknęłam. 
Po chwili z góry zszedł Rey w samym ręczniku na biodrach. 
-Uuu, a kogo my tu mamy pana Horan'a.
-Nie wpieprzaj się Rey!-Powiedział stanowczo Niall.
-Mogę.-Mój chłopak objął mnie w pasie.-Ja przynajmniej jej nie zostawię.
-Widzę, że szybko się po mnie pozbierałaś.-Zwrócił się do mnie.
-Bardzo.-Odpowiedziałam.- Jeszcze coś masz do powiedzenia? Śpieszymy się.
-Sar ja ciebie nie przestałem kochać. 
-Pff...
-Będę się tak długo o ciebie starać do puki będę mógł. 
-Śmieszne, nara.-Zamknęłam mu drzwi przed nosem.
-Jeszcze musiał mnie wkurzyć. 
-Nie przejmuj się nim kochanie.-Przytulił mnie. 
CDN...*

To jeszcze nie koniec rozdziałów. Mam do was prośbę, a właściwie pytanie:
Z KIM CHCECIE NASTĘPNY FF? Piszcie w komentarzach. Dziękuję wam.
(CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ)
<3
CDN*=Ciąg dalszy nastąpi. <3

4 komentarze:

  1. Cudo nie moge się doczekać next <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Plis szybko NEXT ! <3 i next ff może być też z Horankiem <3 XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny :* Next ff może być z Harrym <3 Lodowataa :*

    OdpowiedzUsuń